Korposzczurek - 2008-11-20 20:23:17

Jak zapewne niewielkie gremium chłopaczków arabistycznych wie, udałem się dziś z kolegą celem konsumpcji środków powszechnie uznawanych za nielegalne (co nawiasem uważam za absurd; jedyną obecnie sensowną definicją narkotyków, to substancje wpisane do załącznika ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii- wszak część z nich w ogóle nie uzależnia fizycznie, a tymczasem inne- legalne środki, są dużo bardziej uzależniające i szkodliwsze, niźli choćby marihuana).Udałem się zatem do mojego kolegi na maszka skromnego, nie żeby w pizg kompletny a zaświstąkały poszło, ale takiego kontrolnego, dla humorku i rozluźnienia spiętości wszelakiej. Skręcika delikatnegom nabił, puf,puf, puf - i jakaż błogość w myśli i duszy spokojność. Zadumałżem się nad losem świata i ludzi maści wszelkiej, jakoż to mam w zwyczaju, niestetość- kolegaż mójż zaburzyłż tenżeż spokój, czyniąc wiele niewybrednych i nieskoordynowanych uwag, dotyczących zarówno wszystkiego, jak i niczego. Owszem- zrobiliśmy zadymę przed oknem mojej sąsiadki, tej- którą od dnia dzisiejszego będę musiał unikać jak ognia, owszem- obejrzeliśmy głupie filmiki na youtubie (polecam Salad Fingers- ryje beret przednio!), a ja cały czas zadawałem sobie pytanie:"po co?" Zaiste- po co? jaki to ma sens? Jednak i te myśli szybko mi wywietrzały, ponieważ zrobiliśmy własny ranking imion dla swoich przyszłych dzieci (wygrali wśród chłopców: Eutanazy i Aborcjusz, spomiędzy dziewczynek: Hemofilia i Mukowiscydoza), a obecnie urzęduję na swym własnym komputerze, kolega snuje plany wyjazdu na Bahamy za 2 złote, wpieprzamy, co jest pod ręką (hicior- napój energetyzujący DOMINATOR) i odpływamy. Właśnie przeprowadziliśmy konstruktywną dyskusję na temat obecnej funkcji państwa. Otóż- państwo okazuje się zbyt głupie, żeby odebrać ci część pieniędzy, aby spożytkować je w interesie publicznym, mimo, że ten interes jest widoczny gołym okiem (jakoś nie cenię sobie wolności do pracy za poniżej płacy minimalnej - wolności do zdychania z głodu, ani wolności do chorowania, bo nie stać cię na ubezpieczenie zdrowotne), zaś okazuje się być dostatecznie mądre, aby mówić mi jak mamy żyć i co mam ze swoim życiem zrobić, mimo, że tu 'interes społeczny' oparty jest na uprzedzeniach i mitomanii (vide haszysz czy lsd jako narkotyki, mimo, że nijak nie są substancjami uzależniającymi fizycznie). Nagle państwo staje się niepotrzebne, więc czymś dziurę trzeba zapełnić. I akurat zapełnia się wielkim bratem. Wszak- narkotyki to nie jest kategoria naukowa a jedynie społeczna. To łatka, która jest przypięta pewnym substancjom, które akurat w danym momencie dziejowym państwo uznało za niedozwolone środki do osiągania przyjemności - generalnie bez żadnego ładu i składu, bo konia z rzedem temu, kto wytłumaczy mi czemu zielsko jest nielegalne a papieroski legalne (bez pieprzenia o zakorzenieniu w kulturze, bo haszysz znamy od czasów krucjat, zaś tytoń to Kolumb odkrył wraz z hamerykami - i do początków XX wieku oba były legalne). Łatka ta jest nie tylko bezsensowna i niekonsekwentna ale i, moim zdaniem, poważnie szkodliwa - uczy się dzieci, ze narkotyki to zło a nie uczy, ze żarcie chipsów, czy McDonalds to zło. W efekcie uczymy wystrzegać się znaków, a nie tego co prawdziwie szkodzi.
Tą oto myślą kończę swój wywód, idę szukać kumpla, który biega po domu wołając "Zbignieeeew, Zbignieeeew Boooonieeeeek!". Dziękuję!

GotLink.plnoclegi Wałcz Balsam Johnson torby papierowe do cateringu